
Bieda - namacalna, fizyczna, której konsekwencją bywa głód, chłód i beznadzieja.
Co roku odkrywają ją wolontariusze Szlachetnej Paczki. Docierają do konkretnych ludzi, poznają ich historie. Dają możliwość, by opowiedzieli o swoich zmaganiach, ale i marzeniach.
W ramach tej akcji szkolny wolontariat przeprowadza zbiórkę żywności trwałej oraz środków czystości dla pana Tadeusza. Aby zrozumieć dlaczego mu pomagamy możesz zapoznać się z Jego historią.
Wszystkie rzeczy zostawiamy w koszu wystawionym w holu głównym do 6 grudnia.
Pan Tadeusz (71l.) jest osobą samotną. Jest bardzo ujmującym i sympatycznym starszym mężczyzną. Przez całe swoje życie zawodowe był sanitariuszem. Zapytany o tę pracę z wielkim zapałem opowiadał wiele historii związanych z zawodem. Dało się odczuć, że pracę tę traktował jako misję. Z sentymentem mówił, że w każdej chwili chętnie wróciłby do tego zajęcia, gdyż była to dla niego praca, którą uwielbiał ze względu na fakt, iż codziennie miał możliwość uratowania komuś życia. Mimo że praca była dla niego pasją, to stała się też przyczyną jego problemów zdrowotnych. Mężczyzna nabawił się nerwicy lękowej, zaniku mięśni w nadgarstkach, łuszczycy, a także miał wylew. Pan Tadeusz w swoim życiu żył pracą, która była najważniejsza, przez co jak twierdzi nie udało mu się poznać żony. Jego rodzina to dwie siostry (wdowy) mieszkające za granicą. Nie ma on nikogo bliskiego. Mężczyzna czuje się bardzo samotny. Utrzymuje się z niskiej emerytura oraz zasiłku pielęgnacyjnego (razem ok. 1046 zł). Po odliczeniu wydatków związanych z lekami i utrzymaniem na życie pozostaje mu skromne 311 zł. Oszczędza na wszystkim bez wyjątku. Pan Tadeusz z chęcią podjąłby się jakiegoś zajęcia, żeby coś dorobić, ale jak mówi, nerwica lękowa nie pozwala wyjść mu między ludzi, a kondycja i zniszczone ciało nie pozwalają na pracę fizyczną. Mężczyzna jednak nie poddaje się i nie narzeka na swój los. Wzorowo dba o swoje mieszkanie, które lśni czystością. Jak sam mówi, to co jeszcze od niego zależne, stara się, aby było dobrze zrobione. Jego jedyną radością w życiu jest oglądanie telewizji i rozwiązywanie krzyżówek, a także odwiedziny kolegi, który czasem do niego zagląda. Pan Tadeusz ujmuje swoim ciepłem i pogodą ducha.
Potrzeby: kołdra, poduszka, pościel, koc, ręczniki, środki czystości (proszek do prania, płyn do mycia naczyń, mydło/żel myjący, pasta do zębów, płyn do płukania, płyny czyszczące, szampon, szczoteczka do zębów), żywność trwała, obuwie zimowe typu kozaki (rozmiar 46, ciemne, skórzane) oraz przejściowe adidasy. Pan Tadeusz prosi również o 2 fotele.
