Przy tatrzańskim szlaku Pielgrzym zasiadł Biały,
Wzrokiem ogarnia kochaną Polskę i świat cały.
Widzi, jak Bóg kolejne znaki miłości daje -
Oto dla człowieka nowy dzień nastaje.
Słońcu rozkazał, ono posłuchało-
Naszą teraźniejszość w prawdzie pokazało.
Świat coraz bogatszy, szybszy, nowoczesny,
Coraz więcej bierze, a coraz mniej daje.
Na tym stale cierpi brat - człowiek współczesny,
Który na rozdrożu zraniony zostaje.
Wnet stary halny echo w skalne granie wciska.
Oto pandemia ludzkie serca strachem ściska.
Powoli pycha ludzka chwiać się rozpoczyna
I wartości fałszywe w nicość przemienia.
Nagle wśród zamętu słychać głos znajomy
"Nona biate Paola" - brońcie Bożej strony.
Mocni bądźcie w wierze - tego was uczyłem,
gdy na Piotra Stolicy między wami byłem.
Totus Tuus, Maryjo! - w Twoje ręce sprawy te oddaję".
Ludzkie serce już wolne i szczęśliwe się staje.
Siostro i bracie! Braniem napełniamy ręce,
Zaś dawaniem z miłością napełniamy serce.
Przy tatrzańskim szlaku Pielgrzym zasiadł Biały,
Wzrokiem ogarnia kochaną Polskę i świat cały.
Turbacz i Giewont na siebie spoglądają,
Nic nie mówią, milczą:
Słowa "Totus Tuus, Maryjo" Białego Pielgrzyma rozważają.